8 marca 2018 chasydzi modlili się przy grobie cadyka Elimelecha. Przyjechali do Leżajska w 232 rocznicę śmierci cadyka. >> Jorcajt cadyka Elimelecha W nocy z 8 na 9 marca o godz. pierwszej z nieznanych przyczyn w ohelu wybuchł pożar, ogień i dym zniszczył ściany, instalacje elektryczne i wyposażenie w trzech nawach ohelu, spłonął częściowo dach. Budynek będzie wymagał gruntownego remontu. W związku ze zniszczeniem ohelu ok. 200 chasydów, którzy zatrzymali się w Leżajsku na szabas nie będą mieli możliwości odprawiania modłów wewnątrz ohelu.
W czwartek 8 marca 2018 roku chasydzi przyjechali do Leżajska, by świętować jorcajt, czyli rocznicę śmierci cadyka Elimelecha Weissbluma. Pojawili się już dzień wcześniej, by o północy modlić się na kirkucie w ohelu przy grobie cadyka.
W kalendarzu żydowskim jorcajt przypada w dniu 21 miesiąca adar 5778 roku, 232 lata temu. Warto poinformować, że od 11 marca ruszają regularne loty na trasie Rzeszów-Tel Awiw (w niedzielę przylot do portu lotniczego w Jasionce, w poniedziałek odlot do portu lotniczego Ben Guriona).
*****
**
Kobiety miały wydzieloną część do modlitwy w ohelu, odizolowaną od męskiej części. Te, które nie zmieściły się w tzw. babińcu modliły się na zewnątrz ohelu.
Nowością było pojawienie się po raz pierwszy w Leżajsku środków transportu, którymi chasydzi urządzali sobie przejażdżki po mieście.
Przyjazd chasydów do Leżajska jest doskonałą okazją do spotkania znajomych, którzy z ciekawością przyglądali się chasydom modlących się, biegających po uliczkach wokół cmentarza, śpiewających i tańczących.
Gratką dla fotoreporterów były piękne dziewczyny, chętnie pozujące do zdjęć. Przyjechali z Warszawy, Wrocławia, Krakowa, Częstochowy, Tarnobrzegu, Rzeszowa i innych stron Polski.